top of page

Święto Pracy – pokłosie krwawej walki o prawa pracowników

Mateusz Andrzejewski

30 kwi 2024

Obecnie pierwszy maja kojarzy nam się z początkiem długiego wiosennego weekendu i rodzinnymi spotkaniami przy grillu. Starsze pokolenie dzień ten wspomina jako symbol minionej epoki PRL-u, w którym odbywały się propagandowe wiece i pierwszomajowe pochody. Jednak geneza tego święta sięga daleko poza granice Europy. I choć dzisiaj związane jest ono z wesołym biesiadowaniem z najbliższymi, to tak naprawdę upamiętnia tragiczne wydarzenia, które rozegrały się w Stanach Zjednoczonych.


Święto Pracy, a właściwie Międzynarodowy Dzień Solidarności Ludzi Pracy, obchodzi się na całym świecie nieprzerwanie od 1890 roku. Uroczystość została wprowadzona przez II międzynarodówkę (stowarzyszenie Partii i organizacji socjalistycznych) dla upamiętnienia strajku w Chicago z maja 1889 roku. Był on częścią ogólnokrajowej kampanii na rzecz wprowadzenia 8-godzinnego dnia pracy. 


Wydarzenie to poprzedzały lata narastającego niezadowolenia wśród najniższych warstw społecznych miasta. Robotnicy bowiem wykonywali swoje obowiązki w fatalnych i niebezpiecznych warunkach za bardzo niską pensję, a praca często przeciągała się do dwunastu godzin. Dodatkowo, w przypadku jakichkolwiek wypadków nie mogli oni liczyć na żadne zabezpieczenia socjalne. 


Ulice Chicago, źródło: https://draperandkramer.com/about/history-1900s-chicago-street-draperandkramer/

1 maja rozpoczęła się (mająca potrwać kilka dni) pokojowa demonstracja, na której czele stał działacz związkowy i anarchokomunista - Albert Parsons. Wzięło w niej udział kilkadziesiąt tysięcy ludzi. Choć początkowo całe wydarzenie przebiegało bez rozlewu krwi, sytuacja diametralnie zmieniła się, gdy strajkujący spotkali się 3 maja przed fabryką kombajnów McCormick. Wtedy bez ostrzeżenia zostali zaatakowani przez chicagowską policje. Zginęło wówczas sześciu protestujących, a wielu innych zostało rannych. 


Informacja o brutalnej akcji służb szybko się rozeszła, wywołując spore oburzenie. W związku z tym następnego dnia na ulice znowu wyszedł kilkudziesięciotysięczny tłum. W trakcie przemarszu na Haymarket Square, doszło do kolejnego agresywnego starcia z policją. W pewnym momencie ktoś rzucił bombę, której eksplozja zabiła 11 osób, w tym jednego funkcjonariusza -  Mathiasa J. Degana. Rozjuszyło to jeszcze bardziej stróżów prawa, którzy po raz kolejny otworzyli ogień do zgromadzonych. Do dzisiaj nie ustalono kto zrzucił ładunek wybuchowy, jednak wówczas winą obarczono protestujących. Niektórych skazano na więzienie, innym wymierzono karę śmierci.


Jednym z powieszonych był współorganizator strajku, August Spies, który przed śmiercią miał powiedzieć: „Nadejdzie czas, kiedy nasze milczenie będzie silniejsze niż głosy, które dziś nas dławią”.


Źródło: https://www.info.elblag.pl/31,25026,Swieto-Pracy-swietem-komunistow.html

Tak jak w wielu krajach Europy i świata, w Polsce również nie obyło się bez krwawych ofiar w trakcie pierwszomajowych demonstracji. Warto dodać, że zaczęły się one już w 1890 roku we wszystkich trzech zaborach. Protestujący, podobnie jak chicagowscy robotnicy domagali się ośmiogodzinnego dnia pracy oraz innych, korzystnych dla zatrudnionych regulacji. Zgromadzenia, wiece czy strajki odbywały się między innymi w Warszawie, Lwowie czy Białej Krakowskiej. Dochodziło do starć z aparatami władzy, w wyniku, których zginęło wielu ludzi. By ukarać protestujących rząd rosyjski, a później niemieccy i austriaccy okupanci wprowadzili dotkliwe represje min. zmniejszano pensje uczestnikom demonstracji, co doprowadzało do kolejnych fal strajków. 


Po odzyskaniu niepodległości przez Polskę, sejm w dniu 29 kwietnia 1919 roku, ustanowił 1 maja Świętem Pracy, zapewniając uczestnikom ochronę oraz zabraniając wymierzania kar za udział w uroczystościach. Dzień ten zyskał rangę święta państwowego w 1950 roku.  W komunistycznej Polsce obchody związane były głównie z organizacją barwnych pochodów i propagandowych manifestacji. 


Mam nadzieję, że artykuł chociaż trochę rozjaśnił genezę pierwszomajowego święta i przybliżył wycinek historii, w którym toczyła się walka o lepsze życie dla milionów robotników na całym świecie. W tym nierównym starciu z machiną wyzysku i nieludzkiego wręcz traktowania wielu poniosło śmierć. I chociaż obchody pierwszomajowe w Polsce przyćmiła peerelowska propaganda, to jednak sądzę, że dzień ten winien pozostać w naszej pamięci symbolem bohaterskiej walki o prawa człowieka do godnej i dobrze wynagradzanej pracy. 


Autor: Mateusz Andrzejewski 

Korekta: Wiktoria Krzesicka 

bottom of page