top of page

Planowane zmiany w podatku „Belki”

Maciej Szemraj

24 mar 2024

Minister finansów Andrzej Domański przedstawił zarys zmian w podatku od zysków kapitałowych. Inwestorzy mają jednak mieszane uczucia, co do kształtu tych propozycji. 


Wprowadzenie podatku „Belki” 

W 2002 roku został wprowadzony podatek od zysków i dochodów kapitałowych, nazywany potocznie, od nazwiska ówczesnego ministra finansów, podatkiem „Belki”. Na początku stawka podatkowa wynosiła 20% i były nią objęte tylko zyski z oszczędności od depozytów i lokat bankowych. W 2004 roku zdecydowano o objęciu daniną szereg innych inwestycji m.in. inwestycje w papiery wartościowe. W tamtym momencie zdecydowano również o obniżeniu stawki podatku do 19%. Obecnie planowane są jednak zmiany, które mają na celu ograniczenie podatku dla części inwestorów.  

 

„100 konkretów” 

W tzw. „100 konkretach na pierwsze 100 dni rządów” Koalicji Obywatelskiej pojawił się postulat zniesienia podatku od zysków kapitałowych dla oszczędności i inwestycji, w tym także na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie (do 100 tys. zł, powyżej 1 roku). Propozycja spotkała się z dużym zainteresowaniem drobnych inwestorów i osób trzymających swoje pieniądze na lokatach bankowych, ponieważ ograniczenie, bądź zniesienie podatku, który obecnie wynosi 19% od dochodów, pozwoliłoby im zmniejszyć znacznie zobowiązania podatkowe wobec państwa.  

 

Zmiany w podatku 

Po hucznych propozycjach przyszedł czas na ich realizację. Andrzej Domański – minister finansów, w rozmowie z Pulsem Biznesu zapowiedział, jaki kształt przybiorą planowane zmiany. Ogłosił, że po części zwolnione z podatku mają zostać dochody (odsetki) od lokat bankowych o zapadalności powyżej 1 roku. Kwota wolna ma odpowiadać wartości wynikającej z pomnożenia 100 tys. zł przez stopę depozytową Narodowego Banku Polskiego. Obecnie stopa depozytowa wynosi 5,25%, więc kwota wolna od podatku prezentowałaby się na poziomie 5250 zł (wówczas oszczędność podatkowa inwestora to 997,5 zł). W odniesieniu do dochodów z takich instrumentów finansowych, jak: akcje, jednostki uczestnictwa w funduszach inwestycyjnych oraz obligacje planowana jest również kwota wolna. Ma ona być w wysokości wyliczanej jako iloczyn 100 tys. zł i stopy depozytowej lub jej mnożnika. W porównaniu do lokat, w tym przypadku nie będzie konieczne utrzymanie inwestycji powyżej 1 roku. Wraz ze spadkiem stóp procentowych, będzie również spadać stopa depozytowa. Minister zapowiedział jednak, że mnożnik nie będzie mniejszy niż 2,5%, więc można wnioskować, że minimalna kwota wolna od podatku wyniesie 2500 zł. Pozwoli to Polakom zachować w kieszeni 475 zł, które zapłaciliby do tej pory. 

 

Reakcja inwestorów 

Propozycje ministerstwa mijają się z zapowiadanymi w „100 konkretach”, jednakże część inwestorów twierdzi, że to i tak krok w dobrą stronę. Większość z nich jest jednak rozczarowanych i uważają oni zmiany za niewystarczające. W ankiecie Pulsu Biznesu na portalu X, 56 proc. ankietowanych stwierdziło, że oczekiwania względem zmian były wyższe, 31 proc. uznało propozycje za złe, a jedynie 13 proc. za jednoznacznie dobre. Nieco powściągliwe zmiany mogą wiązać się ze znacznym w ostatnich latach zwiększeniem znaczenia dla budżetu państwa podatku od zysków kapitałowych – w 2022 roku dochody z tego podatku wyniosły aż 5,75 mld zł. Szczególnie może to być istotne dla rządzących w obliczu rekordowego deficytu budżetowego planowanego na rok 2024. 

 

Autor: Maciej Szemraj 

Korekta: Wiktoria Krzesicka 

bottom of page